sobota, 20 października 2012

Czekoladowy alkoholik

Puszkin przejawia dość dziwny, oczywiście jak na kota, gust kulinarny. Nie kuszą go kiełbasy, szyneczki czy inne wędliny, rybka też nie jest szczytem jego marzeń. Ser żółty, tak uwielbiany przez inne koty, mógby dla niego nie istnieć. Za to ciasta, ciasteczka, drożdżówki, to jest coś. Z ciast najbardziej lubi serniki, choć innymi też nie pogardzi. Jednak tym, co Puszkinio lubi najbardziej, jest czekolada. Za, nawet mały, kawałek dałby się pokroić. Wszystko co zawiera ten specjał muszę dobrze chować. Myślę, że Puszkin ma węch wyszkolony właśnie na czekoladę - potrafi ją chyba wyczuć na odległość. Nieraz musiałam biegać za nim po domu, aby odebrać mu czekoladowy łup.

Miłość do czekolady nie jest jedynym dziwnym upodobaniem Puszkina. Jeśli chodzi o napoje, to mlekiem owszem nie pogardzi, jednak nie jest to jego ulubiony napój. Najlepsze są napoje słodzone, a mianowicie, herbata z sokiem, bawarka, cola, soki owocowe, nawet słodzona kawa. Najlepiej jednak, jeśli w szklaneczce jest jakiś napój wyskokowy. Przyłapałam już tego spryciarza na piciu wina, różnego rodzaju drinków, a nawet nalewek.

Oczywiście najłatwiej pije się koteczkowi z misek, lecz ja takowych nie używam, więc musiał opanować inne techniki, aby wyżłopywać mi to, co sobie przygotowałam do wypicia. Techniki są różne. Najpierw próbuje wkładać pyszczek do naczynia - gdy jest dość pełne, to udaje się trochę wychłeptać. Kiedy napój jest na dnie albo szklaneczka jest zbyt wąska, to też żaden problem - koteczek macza łapki w trunku i dokadnie wylizuje. Zastanawiam się kiedy Puszkinio opanuje picie przez słomkę, znając spryt tego koteczka, raczej nie jest to taka odległa przyszłość. Dopóki nie przyłapałam go na piciu mojego alkoholu, często zastanawiałam się, dlaczego w lampce albo kieliszku pływają mi kocie kłaki. W sumie powinnam się chyba cieszyć z jego upodobań, bo w razie czego mam kompana do kieliszka i nie grozi mi picie do lustra.

Darmowy hosting zdjęć

Darmowy hosting zdjęć

2 komentarze:

  1. O skubaniec. No kawa z mlekiem to jeszcze, ale alkohol, kto by pomyslal :) I zeby to jeszcze adwokat, ale wino?
    U mnie wszyscy szaleja za sekaczem tylko...

    OdpowiedzUsuń
  2. no proszę to dopiero artysta :) ciekawe czy gorącą czekoladę też by tak pił :D

    OdpowiedzUsuń