piątek, 29 listopada 2013

Zbrodnia niedoskonała

Koty zaplanowały zbrodnię. Nie wiem czy wszystkie maczały w tym łapki, ale na pewno głównym wykonawcą była Szyszka. Ofiarą zostałam ja. Na szczęście cel nie został osiągnięty i przeżyłam. Jednak od dzisiaj będę się kładła z obawą, czy następnego dnia dane mi będzie się obudzić. Dopuszczam możliwość, że koteczki zechcą doprowadzić swoje przedsięwzięcie do końca.

W nocy obudził mnie rumor i lądujące na mojej twarzy papiery i książki. Książki w twardych okładkach. Nad moją głową dojrzałam Szyszkę siedzącą na półce nad łóżkiem, w miejscu, gdzie wcześniej stały owe książki. Ucho bolało mnie dość mocno, ale stwierdziłam, że w końcu przejdzie. Okazało się jednak, że dość mocno krwawię. Na szczęście dzień wcześniej brałam udział w szkoleniu udzielania pierwszej pomocy - jak znalazł. Koteczki chyba nie przewidziały takiej ewentualności i zapewne nyślały, że skoro książki mnie nie zabiły, to przynajmniej się wykrwawię. Jednak przeżyłam. Mam tylko sznytę od ucha do czoła oraz ucho rozcięte w dwóch miejscach.

Rano okazało się, że mam kapcia w samochodzie, myślę, że to też robota koteczków. Zapewne myślały długfalowo - gdybym chciała pojechać do szpitala, to nie miałabym jak.

Zastanawiam się nad wyprowadzką do garażu, tam tylko mieszkają jakieś gryzonie. Może one nie mają takich morderczych zapędów.



środa, 27 listopada 2013

Kilka fotek

Darmowy hosting zdjęć Sierściuch

Darmowy hosting zdjęć Szyszunia

Darmowy hosting zdjęć Kajtek

Darmowy hosting zdjęć Gandalfinio z Myszonkiem

Darmowy hosting zdjęć Kuna

Darmowy hosting zdjęć Behemot z Szyszką

Darmowy hosting zdjęć Myszonek

Darmowy hosting zdjęć Behemot z Sierściuchem



niedziela, 24 listopada 2013

Łowny koteczek

Kajtek, jako jedyny z aktualnych kotów, jest wychodzący. Próbowałam go nie wypuszczać, jednak próby te zakończyły się niepowodzeniem. Kajtulo dobitnie dał do zrozumienia, że co jak co, ale miski okolicznych psiaków to on musi codziennie skontrolować. Domyślam się, że nie tylko miski.

Jakieś dwa czy trzy lata temu, w okolicach Bożego Narodzenia, kiedy śnieg już sobie leżał w najlepsze, mądry ten koteczek wrócił do domu taszcząc całe pęto kiełbasy. Zapewne chciał mieć swój wkład w świąteczne posiłki.

W lecie Kajtek kilka razy przytachał udo indyka, całkiem sporego kalibru. Udo było upieczone i trochę nadgryzione. Na początku jesieni natomiast, koteczek przywlókł opanierowany i zgrilowany kawałek karczku. Pewnie któryś sąsiad urządził grilla, a Kajtulo zakosił jeden z kawałków mięsiwa.

Na szczęście na razie żaden z sąsiadów nie pyta o znikające frykasy...

Darmowy hosting zdjęć





niedziela, 3 listopada 2013

Nie było helołina

W tym roku nie było helołina. Duża ciągle pracuje i nic nam nie przygotowała. Tylko młodszy Duży gdzieś chodził po chałupach i przyniósł trochę słodyczy. Niestety kocich chrupek nie przyniósł. Nawet nie mamy żadnej dyni, tylko jakąś marną cukinię. W ogóle pogoda się popsuła i pada. A my śpimy. No i w przerwach jemy...


Darmowy hosting zdjęć



poniedziałek, 14 października 2013

One wracają...

Zawsze chciałam wierzyć, że one wracają.
I to jest faktycznie prawda.

Myszkin wrócił pod postacą Myszonka.
Tak samo mikroskopijny, ale jeszcze bardziej miziasty.

Teraz wrócił Futrzak.
Wiedziałam, że wróci.
Nawet imię wybrałam już dawno temu.
Sierściuch mieszka u nas już od tygodnia.
Ale i tak najczęściej mówimy do niego Futrzak...



niedziela, 13 października 2013

Wydra czy hipopotam?

W dzieciństwie jedną z moich ulubionych książek były "Wydry pana Gavina".
W książce znajdowały się fotografie tych interesujących zwierzaków. Pamiętam, że na jednej z nich wydra leżała mniej więcej tak:
Darmowy hosting zdjęć

Jednak nie pamiętam, czy szczeżyła tylko jeden kieł, jak ten delikwent poniżej
Darmowy hosting zdjęć

Tutaj wydra radosna,
Darmowy hosting zdjęć

ale wciąż czujna.
Darmowy hosting zdjęć

Wydrowaty Mailo z uporem maniaka dąży do kształtu kulistego. Zastanawiam się, czy to jednak nie hipopotam, bo gabaryty ma jakby zbliżone do tego zwierza.
Darmowy hosting zdjęć

Miły z niego kotek, tyle, że niedługo przez jego apetyt zostanę bankrutem.
Darmowy hosting zdjęć

Koteczek jakoś się tym nie martwi, śpi błogim snem. Może śnią mu się góry smakołyków?
Darmowy hosting zdjęć




sobota, 21 września 2013

Wonsz zreanimowany

Wonsz został zreanimowany i przeszedł pomyślny zabieg chirurgiczny, polegający na połączeniu wszystkich żyłek i tętniczek.
Ma teraz wielki dożywotni opatrunek koloru niebieskiego.
Najważniejsze, że żyje i nawet ładuje komórki.
Koty dostały nakaz trzymania się od niego z daleka...



wtorek, 10 września 2013

Ostatni wonsz

Mailo zagryzł dzisiaj wensza.

To był ostatni działający i niezagryziony wonsz do komórek.
Był.
Bo teraz jest w dwóch częściach.
Czyżby Mailo pomógł w jego rozmnożeniu?
Teraz są dwa wensze na cztery komórki.
W sumie gdyby jeszcze przegryzł te dwa, to na każdą komórkę wypadłby jeden wonsz.

Jutro czeka mnie kolejny wydadek, zastanawiam się, czy nie zrobić od razu zapasów.
Tak na wszelki wypadek...



sobota, 24 sierpnia 2013

Pedro Ogonek...

Ostatnio opiekowałam się przekochanym kocurkiem, niestety nie udało się go uratować.
Pedro Ogonek skradł moje serce i odszedł...

Darmowy hosting zdjęć

Darmowy hosting zdjęć

Darmowy hosting zdjęć

Pedrosku, zawsze będę o Tobie pamiętać...



czwartek, 15 sierpnia 2013

Spadochroniarz

Gandalf nie porzucił marzeń o lataniu. Kiedyś już miał pierwsze osiągnięcia w tej materii, co opisałam tutaj: Koty latające
Teraz pomysłowy koteczek zajął się innym sportem ekstremalnym, a mianowicie spadochroniarstwem. Kilka dni temu przyłapałam go na skakaniu i bieganiu ze spadochronem marki Lidl.

Darmowy hosting zdjęć

Tutaj już po wyczerpujących wyczynach - odpoczywa.
Darmowy hosting zdjęć

Jak widać spadochron cieszy się zainteresowaniem, jednak skoki ze spadochronem to raczej nie dla Maila. Z racji jego dość dużych gabarytów w grę wchodzą tylko sporty naziemne.
Darmowy hosting zdjęć

Ciekawa jestem co Gandalfinio wymyśli w przyszłości. Bardzo możliwe, że będzie to nurkowanie. Coś za często przesiaduje w wannie i z zainteresowaniem ogląda krany i odpływy. Kto wie, co mu chodzi po tej rudej łepetynie.




piątek, 2 sierpnia 2013

Kocie zaloty

Behemot jest kotem pełnojajecznym, na razie, bo nie zna dnia ani godziny. Zapewne zdziwi się, gdy straci rodowe klejnoty. Ale na razie uskutecznia zaloty. Za cel obrał sobie Myszoneczka. Dlaczego akurat jego? Nie wiadomo.

Darmowy hosting zdjęć

Darmowy hosting zdjęć

Darmowy hosting zdjęć

Myszonek trochę zdziwiony, ale przynajmniej ma jakąś rozrywkę. Tylko zapewne zastanawia się, dlaczego przy tych zabawach Behemot wyśpiewuje rożnego rodzaju arie.

Darmowy hosting zdjęć

Darmowy hosting zdjęć

Darmowy hosting zdjęć

Darmowy hosting zdjęć

Darmowy hosting zdjęć

No cóż, Myszonek zmęczony, więc prawie-czarne kocisko upatruje sobie kolejną ofiarę. Kto to będzie? Może dowiemy się niebawem.

Darmowy hosting zdjęć



środa, 17 lipca 2013

Blokada na laptopa

Blokada może być różna: na telefon, na różnorakie konta, na drodze...
Moje koty wyspecjalizowały się w zakładaniu blokady na laptopa.

Darmowy hosting zdjęć

Blokada może być prawoskrętna
Darmowy hosting zdjęć

albo lewoskrętna.
Darmowy hosting zdjęć

Czasami zakładana jest mega blokada.
Darmowy hosting zdjęć

Zdarzają się też blokady długoterminowe.
Darmowy hosting zdjęć

Gdy założona jest blokada na laptopa - przesiadam się na notebooka. Niestety i tu też czasem spotyka mnie rozczarowanie. Blokada na notebooka też jest mozliwa, choć trochę trudniejsza w wykonaniu i bardziej niewygodna.
Darmowy hosting zdjęć

Zastanawiam się, na co będą kolejne blokady. Koteczki mają bowiem niesamowite pomysły. Oby to nie była blokada konta bankowego...



niedziela, 7 lipca 2013

Behemot

Trzy tygodnie temu trafił do nas kocurek, zabiedzony, kiedyś zapewne czarny, teraz głównie brązowo-rudy. Dostał na imię Behemot. Wyniki kkrwi miał nieciekawe, do tego cały zawszony i wychudzony.

Darmowy hosting zdjęć

Koty zaakaceptowały go bez problemu, niektóre na początku się trochę wystarszyły, w sumie dawno nie mieliśmy czarnucha. Jedynie Szyszka na niego syczy, pewnie wyczuwa, że to kocur pełnojajeczny.

Darmowy hosting zdjęć

Aktualnie Behemot chodzi i wyje, pewnie trzeba będzie go w najbliższym czasie ciachnąć. Jednak najpierw czekają go badania krwi.

Swoją karierę u nas rozpoczął od kradzieży mięsa z garnka, na co mam niepodważalne dowody.

Darmowy hosting zdjęć

piątek, 31 maja 2013

Pako (*)

Pako Waleczny dziś złożył broń i powędrował do Krainy Wiecznych Łowów.
Mam nadzieję, że będzie tam na mnie czekał, razem z innymi kotami.
Bo przecież "żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty"...

Darmowy hosting zdjęć




niedziela, 19 maja 2013

Zapobiegliwy kotek


O, zostawili w tym kubku chyba coś dobrego.
Darmowy hosting zdjęć

Koniecznie muszę spróbować.
Darmowy hosting zdjęć

No całkiem całkiem, nawet może być.
Darmowy hosting zdjęć

Trochę dziwne w smaku i ciągnące, ale podobno zdrowe.
Darmowy hosting zdjęć

Nie wiem co to siemię lniane, ale Duża twierdzi, że dobrze na jelita robi. Ja też mam jelita, więc sobie zapodam na wszelki wypadek, żebym nie musiał po wetach się włóczyć na starość.



sobota, 11 maja 2013

Gremlin

Okazało się, że mam w domu gremlina.
O, takiego:
Darmowy hosting zdjęć

Gremlin jest wielki i kudłaty.
Darmowy hosting zdjęć

Ma pękaty owłosiony brzuchol i każe się po tym brzucholu czochrać.
Darmowy hosting zdjęć

No i, jak to Gremlin, nie znosi sprzeciwu; gdy zaanektuje czyjeś kolana, to koniec.
Darmowy hosting zdjęć

Najgorzej, że mój gremlin lubi wodę, a ta jest raczej niewskazane przy tych stworach. Oby tylko nie zaczął pączkować...