Behemot jest kotem pełnojajecznym, na razie, bo nie zna dnia ani godziny. Zapewne zdziwi się, gdy straci rodowe klejnoty. Ale na razie uskutecznia zaloty. Za cel obrał sobie Myszoneczka. Dlaczego akurat jego? Nie wiadomo.
Myszonek trochę zdziwiony, ale przynajmniej ma jakąś rozrywkę. Tylko zapewne zastanawia się, dlaczego przy tych zabawach Behemot wyśpiewuje rożnego rodzaju arie.
No cóż, Myszonek zmęczony, więc prawie-czarne kocisko upatruje sobie kolejną ofiarę. Kto to będzie? Może dowiemy się niebawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz