
niedziela, 3 listopada 2013
Nie było helołina
W tym roku nie było helołina. Duża ciągle pracuje i nic nam nie przygotowała. Tylko młodszy Duży gdzieś chodził po chałupach i przyniósł trochę słodyczy. Niestety kocich chrupek nie przyniósł. Nawet nie mamy żadnej dyni, tylko jakąś marną cukinię. W ogóle pogoda się popsuła i pada. A my śpimy. No i w przerwach jemy...


Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz