wtorek, 9 października 2012

Koty polne

Następnie po przeprowadzce doszła Minka i jej brat Filip.
Minka była bura, Filip czarno-biały z długimi łapami. Nie były to do końca moje koty, ale karmiłam je, leczyłam i szczepiłam. Niestety po jakimś czasie nie wrócił Filip, a Minkę ktoś najprawdopodobniej otruł.

Pewnej zimy pojawiła się też Nuka z działek, wygłodniały szkielecik.
Mieszkała u mnie całą zimę, przytyła, a na wiosnę wróciła na działki. Po jakimś czasie dowiedziałam się, że ktoś ją w końcu wziął na starość do domu.

Potem pojawiła się Nela i jej dzieci, niby to były koty sąsiadów, jednak opiekowałam się nimi praktycznie codziennie.
Tofik i niepełnosprawny Gacek, to były jej dzieci. Gdy się wyprowadzałam, Gacka zabrałam ze sobą. Niestety Nela i Tofik długo nie pożyły po mojej wyprowadzce. Gaculo również po jakimś czasie zaginął, mimo poszukiwań nie udało mi się go odnaleźć.

Darmowy hosting zdjęć

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz