piątek, 12 października 2012

Kocurki po przejściach

Kiedy szukano domów dla kotów z Boguszyc, na zdjęciach wypatrzyłam kota podobnego do Myszkina.
Tak pojawił się u mnie Myszon, wielki miziak, niewyrośniety kocurek z uszkodzonym okiem i uchem. Myszonek kocha wszystkich - koty, psa, ale chyba najbardziej mnie. Spanie na mojej głowie i mruczenie mi do ucha to nasze codzienne rytuały.

Darmowy hosting zdjęć

Maniek najpierw trafił do fundacji, z okropnych warunków, był niesamowicie chudy i z problemami zdrowotnymi.
Od razu się we mnie zakochał, zreszta ze wzajemnością. Po jakimś czasie trafił do mnie do domu, gdzie od razu poczuł się jak u siebie. Niestety podstępna choroba (najprawdopodobniej guz mózgu) zabrała mi go po dwóch miesiącach. Gdy żył, często siadał obok mnie i dziwnym wzrokiem patrzył na mnie godzinami. Czułam wtedy, że on coś wie i nie myliłam się.

Darmowy hosting zdjęć

Po Maniutku przybył do mnie Mufinek z Katowic. Chciałam wziąć jakiegoś staruszka, zaproponowano mi wiekowego burego kocurka, całego w dredach, który bardzo długo już przebywał w schronisku. Mufinek zachowywał się jak typowy staruszek, niekłopotliwy i przekochany. Był u mnie kilka ostatnich miesięcy swojego życia.

Darmowy hosting zdjęć

2 komentarze:

  1. Piękny blog, piękne koty. Cieszę się ,że Maniek i Mufinek nie odchodziły samotne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :)
      Maniek i Mufinek to były bardzo przekochane kocurki, od razu sie u nas zadomowiły. Szkoda, że tak szybko musiałam się z nimi pożegnać. Na pewno na zawsze pozostaną w moim sercu.

      Usuń