czwartek, 24 stycznia 2013

Pako waleczny

Pako został znaleziony kilka lat temu na ulicy, siedział skulony podczas deszczu przy krawężniku, nawet nie próbował się gdzieś schronić. Trafił do fundacji. Okazało się, że miał zapalenie płuc, które trzeba było długo leczyć. Kocurek doszedł do siebie, jednak nikt nie chciał go adoptować. Przecież to taki zwykły buro-biały starszy kocur. Czekał na dom i czekał, w końcu zrobiło mi się go żal i zamieszkał u mnie. Jeszcze w fundacji zalecał się do mnie i do moich dzieci, miział, ocierał gruchał, tak podbił moje serce.

Pako to staruszek, ale z charakterem. Gdy coś mu się nie podoba, warczy, gryzie i drapie. Niestety jest chory, ma poważne problemy z sercem i nerkami. Ostatnio bardzo mu się pogorszyło, miał załamanie, ale walczymy i jak na razie jest małą poprawa. Codzienne kroplówki, podawanie leków i karmienie strzykawką zajmują nam trochę czasu, ale wszystko idzie coraz sprawniej. Mam nadzieję, że będzie się mu poprawiać i w końcu zacznie sam jeść. Wcześniej był dość żarłocznym kocurkiem i chciałabym, aby te czasy jeszcze wróciły.

Prosimy o kciuki za Pakulca, on sie nie poddaje i cały czas walczy.

Darmowy hosting zdjęć Darmowy hosting zdjęć



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz