środa, 20 lutego 2013

Ślady po Ogonku

Ślady po Ogonku zasypał śnieg. Na dworze biało i zimno. Mam nadzieję, że za Tęczowym Mostem jest ciepło i zielono, a koty mogą wygrzewać się w promieniach słońca.

W nocy był jakiś kot na parapecie, bo ubyło karmy, pewnie to Bezogonek. A może jeszcze jakiś inny przychodzi? Kiedyś odwiedzał nas czarny kocur z białymi wąsami i krówek w czapeczce na głowie i inne.
Krówek nawet dostał imię - Czapeczka, był najodważniejszy, nawet czasem wchodził do domu. One przez jakiś czas przychodzą, a potem znikają. Niestety taki jest smutny los miejsko-wiejskiego kota.
Dzisiejszej nocy obudziłam się z Kuną u boku. Kunulek rzadko śpi w łóżku, przychodzi najczęściej wtedy, gdy wydarzy się coś złego, gdy jestem smutna albo zdenerwowana. Pewnie wyczuwa mój nastrój.

Może widocznych śladów po Ogonku nie będzie, ale na zawsze zostanie w moim sercu i pamięci.



1 komentarz:

  1. W naszych sercach i pamięci też zostanie ......
    Tulam Cię jak najmocniej mogę tylko ......

    OdpowiedzUsuń