środa, 27 marca 2013

Wszyscy są podejrzani

W związku z wczorajszym postem o mimikrze mam teraz zagwozdkę. Zastanawiam się, który z nich jest drapieżny.

Najpierw podejrzewałam Maila. Albowiem ten koteczek poluje w nocy na moje nogi. Śpi na kołdrze i tylko czyha kiedy się poruszę. Wtedy uskutecznia atak. Jednak nie jest to zabawne, bo mocno drapie i gryzie, nawet przez kołdrę. Dzisiaj to już przegiął, nie dość, że poharatał mi nogi, to na dodatek udziabał w miejsce, gdzie kończą się plecy.
Darmowy hosting zdjęć

Potem jednak doszłam do wniosku, że Puszkin też jest podejrzany, przecież on ciągle mierzy. Wprawdzie nie wiem w jakim celu, ale może być tak jak ten pyton, o którym kiedyś pisałam. Na wszelki wypadek muszę na niego uważać. Wprawdzie minę ma aniołka, ale to może być tylko kamuflaż.
Darmowy hosting zdjęć

Z całej trójki najmniej podejrzany wydał mi się Myszoneczek. Malutki, niby grzeczniutki, ale w sumie nie wiem co może mu chodzić po łepetynce. Minkę ma zawsze taką niewinną, ale pazurki ostre. Zwłaszcza podejrzane jest, że w nocy sypia na moje głowie i szyi. Czasem wbija mi pazury w kark. Może chce mnie udusić i napocząć od głowy? Kto wie, kto wie. Muszę sypiać czujniej na wszelki wypadek.
Darmowy hosting zdjęć

Jest jeszcze jeden w podobnym umaszczeniu - chory i stary Pakulec. Pierwszego wieczoru, gdy go przyniosłam, ze strachu nieźle rozorał mi twarz. Krwi się trochę polało, ale na szczęście obyło się bez chirurga. Podczas karmienia i kroplówek też nieźle walczy. Na dodatek często groźnie warczy. A minę i oczka ma jak kot ze Shreka, to pewnie też dla niepoznaki.
Darmowy hosting zdjęć

W sumie muszę na każdego uważać, bo zapewne nie znam dnia ani godziny. I na dodatek nie wiem z której strony może nastąpić atak.
No i nadal nie wiem co z tą mimikrą...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz